Od czego by tu zacząć, gdy wspominam czas edukacji w I Liceum Ogólnokształcącym w Giżycku?
Pierwsze, co przychodzi mi na myśl, to spełnienie marzeń, możliwość realizacji celów, tych mniejszych, jak i większych. Wszystko zaczęło się w marcu 2013 roku, gdy w ramach dnia wiosny szkoła zorganizowała turniej "1 z 10". Od tego momentu większość uroczystości szkolnych przybrała nowy, nietypowy charakter. Co mam na myśli? Między innymi to, że większość apeli zyskała audiowizualną oprawę, która wpisywała się w tematykę zdarzenia. Od przyznania Oscarów podczas pożegnania maturzystów, gdy muzyka musiała budować napięcie, a w chwili odbierania nagrody - statuetki spełniać warunki zarazem rozrywkowej, przecież to radosna chwila, jak i uroczystej, ponieważ musiała być podporządkowana tematyce gali Oscarów, po przegląd "Mam Talent", czy legendarny teleturniej "Milionerzy". Każda uroczystość została wzbogacona o oryginalną muzykę oraz dodatkowe grafiki.
To właśnie dzięki takim uroczystościom miałem przyjemność pracy ze wspaniałymi osobami, mówię tutaj o uczniach, jak i o gronie pedagogicznym, które okazywało w ciągu trzech lat wsparcie , aprobatę do tego, co starałem się wnieść.
Jednak najważniejszą rzeczą, którą zawdzięczam tej szkole jest fakt, iż mogłem pracować przy profesjonalnym sprzęcie nagłaśniającym. Każde wydarzenie było rodzajem wyzwania od strony organizacyjnej oraz technicznej. Trzeba było spędzić wiele czasu na próbach, przygotowywaniach, by każdy element, graficzny, muzyczny się uzupełniał. Myślę, że właśnie dzięki możliwości pracy przy tych wydarzeniach zdecydowałem się na studia o kierunku Realizacja dźwięku. To właśnie dzięki I Liceum mogłem rozwijać pasje z dzieciństwa, wprowadzać w życie własne pomysły. Jedne były realizowane lepiej, drugie gorzej, jednak za każdym razem uzyskiwałem kolejne doświadczenie.
Nie można zapomnieć o wiedzy, którą nabyłem podczas trzech lat edukacji. Nie było łatwo, często miałem ochotę rzucić wszystkie zeszyty i książki w kąt i nie wrócić do tego. Jednak czas, który poświęciłem na naukę nie okazał się zmarnowanym. Dobre wyniki na maturze to także wynik pracy, poświęcenia nauczycieli, którzy robili wszystko, byśmy jak najlepiej zdali egzaminy.
Często wracam pamięcią do konkretnych wydarzeń, jak na przykład pożegnanie maturzystów w 2013 roku i mówię sobie, że to był wspaniały czas, który moim zdaniem wykorzystałem w 100 %. Każda osoba, która tylko zechce może realizować swoje pomysły, wystarczy tylko odrobina chęci, pomysł, a wsparcie od całego personelu szkoły.
Michał Krasucki, dnia 24.03.2015